Nieme wołanie o miłośc do Boga
Pamiętam dzień w którym
świat zalał się łzami
Nasze ciała przenikło
ukradkowe spojrzenie gwiazd
Nasze dłonie
pieszczone dotykiem nieuchwytnego wiatru
Zatrzymany promień Twoich oczu
w kolorycie drzew
niezręczne milczene naszych myśli
Szron na ustach
Ciche ale jakże nieme
pragnienie słów
Kocham Cię...
Kocham Cię...
Kocham
Cię....
Skradłam szept Twojego serca
Uciekłam przykryta mgłą
w niezapomnianą wędrówkę marzeń
Nocą zatapiamy w chmurach
tamto wspomnienie
A ja stworzona przez Boga
ze skrawków nadziei
Wołam ! -
Cichym ale jakże niemym
pragnieniem słów
Kocham Cię...
Kocham Cię...
Kocham
Cię....
Komentarze (1)
Ciche wołanie o miłość. Kiedyś Bóg na pewno usłyszy.
Trzeba w to wierzyć z całego serca. Pozdrawiam Cie
ciepło.