(nie)piękno (nie)odwagi
wartości szukam gdzieś z dalekich stron
ucinam pod sobą mały, obumierający trzon
gdzieś tam w oddali nasłuchuję piskliwy
krzyk
nie widzę siebie, słyszę "do boju szyk!"
walczcie ludzie, nie bójcie się
podejdźcie, zostańcie, bo kto to wie...
znam już wielu niewalczących, umarli
już na zawsze umowę z Bogiem zawarli
siedzą, ale teraz już tylko oglądają,
nie walczyli, na śmierci spoglądają,
zal jest tych co za nas umierają,
giną przez nasze błędy, nie uważają.
Taki nasz los, nie wiedzieć jak,
nie można żyć naturze na wspak.
Komentarze (1)
Jedna rada..Staraj się unikać rymów jednorodnych..tzn.
przymiotnik z przymiotnikiem..czasownik z
czasownikiem..bo później wiersz leży :(.. oglądają -
spoglądają..umierają - uważają..szyk - krzyk..Dużo
tego..Lepszej Weny :).. M.