Niesłyszalne westchnienie
W głębi duszy tkli się uczucie. Raz
silniejsze, a raz mniej. Kiedyś ono
dyktowało mi drogę, było wskazówką,
kierowało na drogę idącą w górę.
Nie wątpiąc, była ona trudna, lecz miała
sens.
Teraz, gdy w środku jest głucha cisza, brak
odpowiedzi
Idę tam gdzie oczy nakazują.
Widząc nie widzę, co za tajemnica obok
kroczy
Według ludzi-nie upadłam
Według świata- idę naprzód
Według duszy-potknęłam się, upadłam i wciąż
tkwię w miejscu
Gdzie jest Ten do którego serce się rwie
Gdzie jest Ten bez którego dusza nie
oddycha
Gdzie jest Ten który był podporą,
ratunkiem
Ten, którego człowiek jak raz pokocha
Kochać nie przestanie
Wędrówka bez niego jest jak kielich bez
wina
Wiosna bez zieleni
Gdzie jesteś Ty, którego zobaczyłam
Wiele lat temu
A którego obraz wciąż tkwi przed oczami
Gdzie Jesteś.
Gdzie Jesteś mój Boże.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.