niespodzianka
niespodzianka
przyszła nocą jak złodziej ukradkiem
blady księżyc jej towarzyszył
rozłożyła na ziemi przypadkiem
swój bielutki płaszcz bladym świtem
troszkę mrozemnas postraszyła
ale wtedy słonko zabłysło
i promienie na ziemię padły
cały czar naszej zimy prysnął
potem słonko za chmury odeszło
a zima poruszyła gwiazdkami
dzieci proszą-nie odchodź
i pozostań na stałe z nami
**********************
Teresa Oskroba 27. 02. 2019 r.
Komentarze (1)
Teraz zniknie, wróci za rok. W drugiej zwrotce,
pierwszym wersie dwa wyrazy się złączyły. Pozdrawiam.