Niewiem, komu ufać...
Niewiem, komu ufać
nic dziwnego
Czuję, żę wszyscy są tak daleko
Ciężkie myśli przesypują się
przez pył i kłamstwa
Staram sie nie załamywać
Ale jestem tak zmęczona tym oszustwem
Za każdym razem, gdy próbuje
Stanąć znów na nogach
Myślę jedynie o tym
O całym tym męczącym czasie
I o tym, jak
Próbując Tobie zaufać
Tracę tak wiele z siebie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.