Niezwykły relaks
Wolno przymykam powieki
zmęczone trudami dnia.
Przenoszę się do czasów,
gdy byłam małą dziewczynką.
Zaczynam hasać beztrosko
po łąkach ukwieconych, barwnych.
Wianki uplatam z kwiatów polnych.
Beztrosko leżę wśród roślin wonnych,
wsłuchuję się w koncert koników polnych.
Obłokom zazdroszczę,
że płyną po niebie.
Bujając się na jednym z nich,
razem z ptakami obserwuję ziemię.
Nasycona pięknem natury,
otulona płaszczem wrażliwości -
wracam wyciszona do rzeczywistości.
Teraz żadna szarość i smutek dnia
nie będą w stanie mnie dopaść.
Komentarze (17)
Fajnie tak pobujać w obłokach.
Masz wspaniałą wyobraźnię.