Nigdy
nigdy
nie chciałam być szklanką
- wody
w oceanie nienawiści
nigdy
nie było mym marzeniem
stać sie zapałką
- i spłonąć
żywcem
pośróc płomieni obłudy
nigdy
nie chciałam być sobą
to krępujące
-mieć własną skóre
nigdy
nie pragnęłam
by słońce pomiędzy
moimi palcami
zgasło
- czernią aksamitną
nigdy
nie miałam nadzieji
że bede żyć
majac przed oczami
śmierć
...
(...)
...
Nigdy
nie żyłam
"Uwierz Miła wiem jak to boli Kuszą śliskie parapety Zgasły nasze grzeszne sakramenty Jeszcze ciepłe pistolety Jestem twym śmiertelnym wrogiem"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.