nigdy jak przedtem
może się zastanawiała dlaczego tą drogą bo akurat
razem ciągle za rękę
nie rozstając się ani na krok
choć można zmarznąć
wychłodzić się od środka
nie wiedział czy chce
brnął po jej śladach błądził
bez zbędnych pytań
kołysał wiatr we włosach
czasem dla niej
nie przewidziała
czy to mur czy drzwi?
schroniła się by powrócić
jak dawniej
nie poszła
bo jest
10 kwietnia 2007
autor
Beti
Dodano: 2007-04-10 09:21:55
Ten wiersz przeczytano 444 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.