Nigdy mój
Pełnia księżyca otula mnie swym światłem
Rozkazuje mi spać
Kiedy ja myślę o tym jednym jedynym
Lecz los nie pozwoli być nam razem
Miłość odebrała mi kolejną szansę
Pogodzić się nie chce i nie mogę
Bo księżyc podpowiada mi
Aby wybierać inną drogę
Nigdy nie zasnę
Póki on nie będzie mój
Lecz on już kocha
Swoją jedyną
Żonę kochaną i sprawiedliwą
Która dba o niego i ich pierworodnego
Śmiejąc się do siebie słodko
Przymilają i do siebie garną
A ja po cichutku płacze i milczę
Na krzyk mi się zbiera
Żal otula moje serce
Że on wybrał ją nie mnie
Chociaż mam szansę na przyjaźń
To mi nie wystarcza
Bo rozum i serce mi inaczej podpowiada
Próba zapomnienia kończy się w wodzie
Gdzie tonę i umieram i milczę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.