* * * (nigdy nie wiedziałem)
nigdy nie wiedziałem
że dokucza aż tak
że odbiera wszystko
przemienia w duszący pył
powoli opuszczają mnie siły
jeszcze się oszukuję
kałużę nazywam źródłem
a wszystko rozsypuje się w proch
nie mam ochoty kopać
pozwoliłem zasypać źródło
teraz umieram bogatszy
wiem już jak cierpi pustynia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.