Nike
Weronika - Nika (zdrobniale) - Nike (dla jej bliskich)
*
Czy mogło niewieście wystarczyć oręża?
Dom swój spieniężyła. Ma testament męża:
"Opuścisz diasporę ... tam odnajdziesz
Króla...
Będzie Dobro czynił... a dziatki
przytulał...
Lecz w końcu Go drapną... i dostanie
baty...
Nie zostawią na Nim ani skrawka szaty...
Koniecznie masz okryć lędźwie obnażone
Żadnym żądnym okiem jeszcze nie zhańbione.
"
Podróże, kłopoty, zbóje, zbiry, straże,
Wrzeszczący tłum połknąć - 'jogurtowa
gratka'
Oto jest u kresu walecznych wojaży -
Czy dotrzyma słowa i test ... do
ostatka?
Swych sił całą resztę skupiła na Twarzy.
Co zrobi z Odbiciem?
Welon dała Matka.
*
Komentarze (57)
Nel-ka
a co to będzie po 7 poprawkach[??!}
Celina Ślesarska
właśnie "mistrz" usunął 7 [słownie siedem) zadr więc
nie ma co mu słodzić
Przytaczasz piękną piosenkę ale w drugiej zwrotce
kłamliwą [taki gest w tamtym momencie , a było to
apogeum Zła, był niemożliwy.
Jezusowi dano do założenia brudny łachman na lędźwi
jak i dwóm pozostałym, Nike miała zlecone przez męża
zadanie aby temu zapobiec. zadania nie wykonała, ale
przed pohańbieniem uratowała Maryja swoim welonem -
szalem. chustę z wizerunkiem i to też było
bohaterstwem, zaniosła w szabat dla Maryji jedynej
osobie wierzącej w zmartwychwstanie .Oczywiście
spokojna i z łagodnym uśmiechem Twarz bardzo Ją,w tym
strasznym momencie podbudowała
Janko_Muzukant
Dziękuję, bardzo słuszna uwaga,
oczywiście jedna sylaba jest 'ponad stan'
ponadto
[-dopiero to zauważyłem] w 3 i 4 też
już poprawiam
Podoba mi się Twój wiersz, sama też lubię pisać na
temat wiary:):)
"Uśmiech Boga dosięga tego, kto odkrywa w człowieku
swego brata."
Co roku w Wielkim Poście wywołuje u mnie łzy ta
piosenka:
"Widziałem - Weronika z chustą nadchodziła.
Wołałem: „Nie zatrzymuj krwawego pochodu!”
Słyszałem - głos jej płaczem litości zawodził,
a przerażone dłonie miała jakby z lodu.
On czoło w chustę złożył i Twarz się odbiła
pieczęcią niezmazaną - męczeństwa i grozy.
A kiedy chustę nagle ku tłumom zwróciła,
On drugi raz w tej chuście krwawym kształtem ożył.
Dziś ciągle z męką szukam obrazu tej Twarzy.
A przecież dusza moja - Weroniki chusta;
i czoło na niej krwawe i zsiniałe usta.
I wieki nie zmywają z niej tego obrazu..."
Janusz tak postać jest Nike.
Będąc na ostatniej drodze krzyżowej wpadłam na pomysł
wiersza o stacjach drogi krzyżowej. W moim kościele są
zawieszone trójkami i myślałam o pewnej dynamice scen,
zwłaszcza tej od 4 i 6 - Jezus spotka Matkę, Szymona i
Weronikę. Jak znajdę czas to może jeszcze w tym poście
to zrobię. A może Tobie ten pomysł posłuży, wszak
piórem władasz po mistrzowsku. :)
Chciałbym zapytać, dlaczego jest nierówne metrum w
pierwszej zwrotce? O ile się orientuję, sonety mają
równą liczbę sylab. To błąd, czy tak celowo napisane?
bobi, zakończenie wymuszone [sonet]
dłuższe byłoby jaśniejsze ....
jlewan
gdybym to ja wiedział jakiej?
Turkusowa Ania:"Że nie
wywyższasz się z tego powodu:)"
nie muszę , jestem "... jak brzoza ,a ...."
Tak. Ania ma rację, a i pomagasz jak trzeba. Wiersz
bardzo na tak, a zakończenie ogromnie się podoba.
Faktycznie, skłania ku refleksji.
Pozdrawiam
Masz prawdziwy talent, Twoje wiersze to perełki... I
wiesz co sobie jeszcze cenię u Ciebie? Że nie
wywyższasz się z tego powodu:)