Nim dzień noc rozgarnie
Ranek się budzi pośród mlecznych luster
Mgła się welonem na zieleni kładzie
Sójka przecięła krzykiem senną pustkę
Myśl w rozdrzemanym spoczywa nieładzie
Powieki łowią jeszcze kadry senne
Tuląc ostatki bajkowych miraży
Promień nieśmiało poprzez lico przemknie
Słoneczną zgłoską przyjemnie rozmarza
Jeszcze mnie nie budź z tej nocnej
nostalgii
Która mnie głaszcze przyjemnym doznaniem
Jeszcze mnie przytul nim dzień noc
rozgarnie
I dniem powszednim na niwie się stanie
Komentarze (19)
Uroczy klimat stworzyłaś po przebudzeniu...
Pozdrawiam ciepło Magdo :)
Pięknie
Urokliwie, niech przytuli, jestem za:)
Serdeczności przesyłam, Madziu :)
Fajny wiersz.