Noc...
...noc mija jak marzenie...
świt zmęczony posłaniec
z wolna jak Ty wyciąga ramiona...
zostań ..nie odchodź jeszcze...
zostań...nim dzień zachodem
nie skona...
Twoje dłonie drżące i mocne
błądzą cicho po mojej twarzy...
co może zdarzyć się jeszcze?
zatrzymaj...nie odchodź...niech
marzę...
Miłość jak Wieczność barw tęczy
powoli nabiera...
powiedz czy wrócisz jeszcze?
powiedz...bo serce zamiera...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.