Noc niepowodzeń...
Świat zamienił się w tęczę...
tyle osób składa właśnie życzenia...
siedząc tak na śniegu płaczę i myślę...
czy można tak ranić czyjeś marzenia?
każdy ma prawo żyć tak jak chce!
nie można przecież rozkazać: zrób to, zrób
tamto, pokochaj ją...
i choć sny zmieniają się w ciemność
nieustannie męczą te błędy,
których mogliśmy jednak nie popełnić!
bo po co mówić "kocham" jeśli i tak
wiemy,
że zostaniemy odtrąceni na zawsze...
i to nic, że dziś noc była święta!
pełna zabawy i radości...
nie każdy się śmiał tak jak Ty!
a ja raniąc innego sama zostałam zraniona
przez Ciebie....
Wiersz dedykowany Piotrowi K. z Poznania, gdyż nawet nie wie chyba, jaką mi nadzieję robi zbędnymi słowami, które mówi wszystkim by pocieszyć... =(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.