A nocą kiedy [...]
Idę schodami do niebios bram
Dumnie stąpając krok za krokiem
Twoja rękę w dłoniach mam
Próbuję całe piękno otulić wzrokiem
„Zostań” w Twoich ustach
rozbrzmiewa
Nie ma piękniejszych słów w tej chwili
Twoja miłość jak kwintesencja nieba
Moje serce pewnie się nie myli
Nagle dziwny dzwięk usłyszałem
Wskazówka daje znać, że już pora
Jedyną tylko dla siebie miałem
To tylko sen - ukochaną zmora…
autor
Lucjusz Tothon
Dodano: 2006-05-23 21:51:16
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.