Nocne opowieści
Noc pomalowała nieba firmament,
granat spoczął w kosmicznym kokpicie.
Gwiazdy przebiły jasne płaszcze mgławic,
wskazując zgubioną drogę przed świtem.
Gasnąca gwiazdka blask utraciła,
otulona szalem z obłoków smutku.
Krople łez spadały jak kryształy,
układając w liryczną sonatę nutki.
Księżyc dyrygent batutę uniósł,
rozrzucał z zadumą akordy złote.
Z szumem traw spadały srebrne rosy,
rozbrzmiewały dźwięki sonaty nocnej.
Słowik zbudzony nagłym koncertem,
aksamitnym głosem niebiańsko zatrelił,
gardło przepłukał słodką melodią,
i tyle go wszyscy widzieli.
Komentarze (43)
Ciekawe zestawienie; noc, gwiazdy, księżyc,
muzyka,słowik :)
ładny ciepły wiersz szkoda.. że uciekł mógł dalej
cieszyć nasze uszy ..
a mówiłem, ostrzegałem, nie wypuszczać ptaszka z
klatki, śmignął w długą, zostawiając wszystkie
manatki.
Pozdrawiam serdecznie
Piękna opowieść o urokach nocy:)
Witaj,
dziękuję za miły, rymowany komentarz.
Twoje opowieści bajkowo - poetyckie czarują
czytelnika.
Dziękuje za te uroczą chwilę wytchnienia.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego tygodnia.
Bardzo ładne i w formie i w treści,
te "Nocne opowieści".
Pozdrawiam!
Piękna sonata księżycowa...
pozdrawiam milutko :)
dużo się dzieje tej czarownej nocy
bardzo ładny ciepły wiersz o przyrodzie Pozdrawiam
serdecznie:))dziękuję za komentarz u mnie
ale ten słowik to już trochę widzę zachwytami
rozpieszczony ;-) jak zawsze cudowny wiersz :-)
Feeria metafor, piękny choć pachnie tęsknotą:-)
Pozdrawiam virginia20 na udany początek tygodnia:-)
Poezja, poezja, poezja.
Pozdrawiam.
Opowieści
pięknej treści :)