Nogroda
opowiadanie gwarowe
Nogroda
Kie ukwalujem z moimi towarzyskami po
piórze,cujem ze ponieftore majom zol ze ik
pisanio nik nie docenio i nie nagrodzo.Za
swoje ksiązki musom płacić same abo wydawca
biere pisanie,wydadzom ksiązki i ni mo
autorka z tego zodnego hasnu.
Wiem ze swojego zycio ze może to być
przykre bo coby dać komu swojom ksiązke to
trza se jom kupić…Książki drogie i syćko
drogie i jako tu po sobie co ostawić.Casem
jakimsi cudem udaje się wydać i jest to dlo
autora scęście ze jego nowe dziecko przysło
na świat…ale jak pisom ino dlo zorobku to
nowy kłopot ka sprzedać…Obiecałak jednej
poetce z Poronina ,cego się trza spodziewać
za to ze się staromy tom nasom rodnom gware
utrzymywać przy zyciu coby jom choć krapke
pociesyć…Zyjem już dość długo na świecie
totyz chojco udało się mi usłyseć i nie
zabocyć,totyz dzielem się tym z wami
syćkimi i to daje mi chęć do pisanio do
ostawienio po sobie śladu na tyj rodnej
dziedzinie ka zyli i jako zyli nasi
praojcowie…
A opowiadanie zacyno się od zwykłego dnia w
pałacu…Zyje w nim księżnicka bardzo
urodno.bogato bo nie dzieli się z nikim
swoim majątkiem,uwazuje ze ino ona mo z
tego dobra korzystać.Totyz syćko co mo
słuzy ino jej do scęścio.Jedynym dobrym
ucynkiem w jej zyciu było to ze przyjena na
słuzbe biednom sierote co się ni miała ka
podzioć…Biydne dziywce słuzyło u niej przez
całe swoje zycie.Syćko co zarobiyła
dzielyła na cęści i cąstecki i dawała
rodzinie,biydokom ftoryk w zyciu napotkała
i potrzebowali pomocy…Syćka o tym wiedzom
ze zycie nie trwo wiecnie na tym ziemskim
padole,totyz ftoregosi dnia odesła do
lepsego świata. Księżnicce nik juz tak nie
słuzył jako to dziewce ale pomimo takik
bogactw tyz umarła.Po śmierści Swięty
Pieter wpusciył jom do nieba,straśnie była
zmęcono tom drógom do wiecności…Pyto się
Świętego Pietra ka siedzi jej słuząco i
zaprowadziył jom kańsi do bogatej
niebiańskiej dzielnicy i pedzioł widzis tyn
piykny pałac haniok w tym piyknym ogrodzie
tam siedzi twoja słuząco.Księznicka
pomyślała sobie to jeśli słuzco siedzi w
takim zomku to co mnie
przygotowali…Zaprowodź mnie Święty Pietrze
do mojego pałacu bok się straśnie domęcyła
tym zwiedzaniem nieba, fciałabyk krapke
dychnąć…Pośli nazod i klucnik niebiański
pokozoł księznicce pore polików i desek
praśniętyk pod płotem jakiegosi ogrodu i
pedzioł to jest twój dom…i pałac.Jakoz to
oburzyła się księżnicka jo bedem spać na
polu a moja słuząco w pałacu…Twoja słuząco
posyłała bez calućkie swoje zycie budulec
do nieba i z tego co posyłała wybudowaliśmy
jej dom a ty posłałaś ino telo co lezy pod
płotem i ino telo teroz mos i telo bedzies
mieć bez całom wiecność…Totyz godom wom
syćkim co się starocie coby co po sobie
ostawić innym ludziom,niedocenionym i nie
zauwozonym co si e nie umiejom o swoje
upominać ze kiejsi za to co robiom dlo
ludzi coby im pomóc zyć Pon Bóg wyrówno
syćkie rachunki bo jest sprawiedliwy, totyz
ni ma się co mortwić na zapas.Haj…
Komentarze (19)
skoruso :-) jestem szczęśliwą posiadaczką Twojej
książki, i nie ukrywam, że jest już zaczytana, bo
Twoje opowiadania, to pełne mądrości przypowieści, tak
jak ta powyżej :-)
Dzisiaj w pośpiechu zaglądam, więc krótko: bardzo na
tak. :)
Skoruso z wielką przyjemnością przeczytałem twoje
opowiadanie
morał mądrością wypełniony
skoruso, napisałaś pod moim wierszem 'Krótka ballada'
smutny komentarz. Myślę, że tak się dzieje na świecie,
że jedni chodzą z pałami a są i tacy, którzy oddadzą
swoją ostatnią koszulę.
Pozdrawiam, miłego dnia:))
przeczytałam z przyjemnoscią tu zawsze jest dobry ,
mądry morał a piszesz pięknie :-)
pozdrawiam
Jak zawsze - pięknie. Cieplutko pozdrawiam
powiem tylko za malania: madrze i pieknie:)+
I mądrze i pięknie - z przyjemnością przeczytałam.
Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy.
Przeczytałam z przyjemnością:)
Serdecznie pozdrawiam:))
Bardzo mądra puenta i wiara wpleciona w codzienność.
PS, tylko proszę o odstęp jednej spacji po kropkach i
przecinkach( przepraszam, za tę uwagę)
Trzeba nam na ziemi nazbierać budulca! a budulec to
przecież nasze uczynki!
Pozdrawiam cieplutko:)
Jak w kościele... a tak inaczej.Miło było... Dobranoc
bardzo fajna przestroga, miło było poczytać,
pozdrawiam
Pięknie i mądrze piszesz. Pozdrawiam :)
Ciekawie i mądrze... pozdrawiam :)