Nowa krew,nowa zabawa
Nowa krew,nowa zabawa
Marionetka w ręku Boga.
Stary człowiek,który nigdy
Nigdy nie kochał,nigdy nie był wolny,
Kierowany przez świat okrutny
Nie był sobą,
Bóg,w którego wierzył,
I którego kochał
Nie przejmował się nim wcale.
Chciał być dobry,chciał być uczciwy,
Ale Bóg mu tego nie dał.
Jego życie było na niby.
autor
Buntownik
Dodano: 2005-07-05 13:29:29
Ten wiersz przeczytano 569 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.