Obojętność
Fason taki,bez wyrazu,
zawsze chłodna,bez wzruszenia,
nie pomoże złapać słońca,
kiedy stoisz w strefie cienia.
Obok róża już umiera,
kropel rosy nie ma więcej,
cóż, że patrzy miłosiernie,
kiedy przy niej zimne serce.
Nic,że lato i poziomki,
słoneczników pełne błonie,
ona wisi gdzieś w przestrzeni,
smętnie patrzą zimne skronie.
Nikt jej nigdy nie zaprasza,
sama wchodzi nieproszona,
może miłość ją odmieni,
może skona w jej ramionach.
Komentarze (14)
Miłość może wszystko- bardzo ładnie- podoba się:))
zimna i benamiętna obojętność... dobrze to opisałaś
:-)
Fajny wiersz.
Trudno pokochać taką obojętność:)Pozdrawiam cieplutko
Magdusiu*+++
To jedno z gorszych możliwości, ale też i bardzo
trudnych. Nie przeżywa rozczarowań, wielkiego bólu,
ale też i spełnienia, szczęścia, przyjaźni, miłości...
A miłość jest w stanie zmienić każdego z nas :)
Obojętność nie pokocha. Bo już taka jest. Ale wiersz
pięknie napisałaś :)
Miłego popołudnia :)
Bardzo ładnie napisane o obojętności.
Poetycko ujęty temat.
Pozdrawiam:)
Ważny temat i bardzo dobrze napisany wiersz.
Pozdrawiam :)
obojętność tchnie chłodem, i na to nie ma lekarstwa,
miłość z jednej strony nic nie daje
Witam:)
miłość która przechodzi obojętnie obok drugiej miłości
to chyba jeszcze nie miłośc
lub tylko z jednej strony
pozdrawiam cieplutko i miłej niedzieli:)
Witaj,
tylko miłość może ją odmienić,
nauczyć ją uczucia.
Pozdrawiam, miłej niedzieli.
Miłość zawsze odmienia wszystko co wokół dostrzec
można a i samo wnętrze również..
Serdeczności :)
Obojętność to bliźniacza siostra znieczulicy.Obydwie
są pospolite, brzydkie i wszędobylskie. Ja ich nie
cierpię, ale zauważam że często znajdują przychylność,
pomimo tego,że mówi się o nich z niesmakiem. Dobry
temat :) pozdrawiam ciepło:)))
Obojetnosc....brrrr..to cos strasznego.Ladnie
napisalas.Pozdrawiam cieplutko:)