Obojętność w letnie popołudnie
Możesz położyć się obok mnie
poczuć woń moich włosów
i rozpinać powoli bluzkę
stanę się szorstka z rozkoszy
przychylę się do trawy
natychmiast zamknę oczy
a na następny dzień
nawet nie będę wiedzieć kim byłeś
na wstrzemięźliwość kiedyś przyjdzie pora
Komentarze (5)
Fajny wiersz zaczepny budzi mieszane uczucia Na tak!
Pozdrawiam
mnie się podoba - be tabu - i z możliwością
dopowiedzenia sobie historii dlaczego właśnie tak peel
postępuje.
Gładko ci idzie pisanie, jakby bez wysilku. Ładnie
poprowadziłaś temat.
Ciekawie i zmysłowo ;-)
oby nie było za późno.....ciekawy wiersz