Obraz duszy
Chodzę po łące spokoju
zakwitają barwne kwiaty miłości
oddycham rytmem zwykłych dni.
W krzywym zwierciadle umysłu
cuchnące bagno zdrady,
ruchome piaski chorób,
kamienna lawina nieszczęść.
Natrętne myśli,
jak sęp Prometeusza
wciskają mnie
w spiralę paranoi.
autor
gwiazdkaznieba
Dodano: 2014-12-10 21:55:36
Ten wiersz przeczytano 1218 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
Dwie skrajności, dobro i zło, odwiecznie walczące,
dusza w spirali paranoi może, niestety, zboczyć z
drogi...Życzę trafnych decyzji, i bliskich ludzi
dookoła..pozdrawiam