Obsesja
Wciąż za mną chodzisz. Uciekam,
w przelocie chwytasz za rękę.
To co dostrzegam w spojrzeniu
już nie jest zauroczeniem.
Błysk flesza, odwracam głowę,
pytasz, czy wciąż jestem twoja.
Wymijająca odpowiedź
nie zadowala. Wieczorem
niepokojący chrzęst żwiru
niesie się w ciemnej uliczce.
Telefon dzwoni, nagrywam
zbyt wiele mówiącą ciszę.
Do rana sczytuję ze ściany
pomysły jak się wyzwolić.
Na lustrze czerwony napis
"Kocham do śmierci. Twojej".
Komentarze (47)
Czyli myśl, że ta druga osoba umrze pierwsza.
Tematycznie zbliżony do dzisiejszego wiersza
Adamusssa, spojrzenie od drugiej strony. Miłego
wieczoru:)