Ochronić motylą duszyczkę
na wyspach szczęścia bardzo smakuje
obłąkanie życiem
przyczepione pod skrzydłami motylich
pyłków
unoszą się dotyki małych rączek
czasami patrzę na nią jak śni i ja też
śnię
jawię się mamą w kolorowym witażu
czuwającą przy łóżku śpiącej córeczki
o czym śnią mamy?
o przyszłości rzecz jasna
o tym że kiedyś ich małe dziewczynki
dorosną
dowiedzą się że miłość potrafi zatrzymać
czas
przeżyją cudowne chwile wielkiej radości
które prędzej się skończą zanim na dobre
zaczną
smutek to coś
przed czym nawet mamy nie mogą ich
uchronić
bo aby dojrzeć
musimy doświadczyć pewnych rzeczy
samodzielnie i po raz pierwszy
Komentarze (2)
Bardzo mądrze, dojrzale piszesz. Nie wiem ile masz
latek, ale wiersz jest przesiąknięty miłością do
dzieci, ale też nie jesteś zaborcza jako matka i wiesz
co nieuniknione w życiu. "Każdy sam dorasta do
zmian" - to słowa mojej koleżanki AnnyG. Pisywała tu
kiedyś. No pewnie to peel kręci tym tekstem, ale tym
lepiej:)))
Pozdrawiam i chwalę mądry tekst, przypadł mi bardzo do
gustu.
Ładny wiersz - zaduma nad przyszłością dziecka.
Pozdrawiam.