Oda do historii
Dla mojego ukochanego.
O! Historio!
Historio uciążliwa!
Czemu nie jesteś wrażliwa!?
Czemu aż taka drażliwa!?
Jakim cudem istniejesz?
Jakim trudem powietrze tchniejesz?
Zostaw mnie w spokoju,
Zostaw nas w oddali.
Pozostaw nas sobie,
Na siebie skazanych.
Na zawsze, na wieki.
Na siebie, w oddali...
Jesteśmy warci siebie.
Jesteśmy warci swych uczuć wzajemnych.
Czemu polujesz na me emocje?
Czemu nie dasz mu ręki pomocnie?
Choć sami sobie wystarczamy,
Boimy się to sobie powiedzieć.
Zbyt nieśmiały,
Zbyt strachliwa.
Razem, na zawsze, forever...
Ciągle źle nastawiona,
Ciągle patrzy z ukosa.
Ciągle złe przeczucia mi w głowie.
Ciągle mam jego w sobie...
Czy ten koszmar odkrywcy się kiedyś
skończy?
Czy w końcu mnie odkryje?
Czy mnie doceni?
Czemu świat przeciwko nam, kochanie?
Nie istnieje ciągłe w dziesiątki
trafianie...!
Kocham Cię, zauważ to...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.