Oda do jesieni
O jesieni, nadobna jesieni,
bądź mi dzieckiem śmiejącym się w lesie,
i dziewczyną mi bądź, o jesieni,
co renklody mi z sadu przyniesie...
Bądź mi gwiazdką jedyną w niebiesiech
i księżycem mi bądź, poro nowa,
gdy w świat marzeń mnie sen nie poniesie
i ogarnie mnie pustka duchowa...
Ciepłym wiatrem mi bądź na polanie
i promykiem w ogrodzie zamglonym,
gdy miłości już dla mnie nie stanie
i samotność mnie weźmie w ramiona...
Bądź mi siostrą, jesieni dojrzała,
co mnie winą za zło nie obarczy,
gdybym odejść zbyt szybko zechciała...
gdy nadejdzie wiek trudny, wiek starczy.
Gliwice 30.09.2009 r.
Komentarze (35)
masz lekkie pióro!
Bardzo mi się podoba w treści i formie. Msz dobrze
byłoby pozbyć się jednego powtórzenia "w lesie", ale
to nie mój wiersz. Miłego dnia:)
Piękny przekaz z melancholią.
Piękny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja również z przyjemnością przeczytałem :-)
Pozdrowienia dla Autorki :-)
Za wszystkie Państwa komentarze dziękuję bardzo
serdecznie i pozdrawiam :) B.G.
Udany wiersz.
Z przyjemnością przeczytałem Bronisławo.
Pozdrawiam gliwiczankę. :)
Ładny wiersz. Również z przyjemnością czytałam. Wiersz
płynie - bardzo melodyjnie.
Z przyjemnością czytałam.
Pozdrawiam:)
Przyjemnie odwiedzić Panią i przeczytać ten ładny
wiersz...
:)
Ukłony pozdrowienia dla Autorki.
To jest przecudne i na czasie.
piękna oda jesieni rzeczywistej i jesieni życia :)
pozdrawiam
Ślicznie o jesieni.Niech dobry Bóg nam ześle taką
piękną jesień na stare lata. Pozdrawiam Bereniko.
Aanko i Grażynko - dziękuję ślicznie za miłe
odwiedziny i komentarze. Pozdrawiam cieplutko :) B.G.
Przepiękna ta oda jesienna,
bardzo na TAK, oby taka ta jesień właśnie była.
Serdeczności przesyłam :)