W oddaleniu...
Przez słów pustych małe znaki,
nie wypowiem duszy mowy.
Choc potoki słów popłyną,
nie usłyszę twojej duszy.
Krzyk co z serca sie wyrywa,
do spojrzenia nie dociera.
Nie zobaczę w twoich oczach,
tęczy z serca co wypływa.
Każdy dzień przynosi kamyk
i mur rośnie między nami.
Z niedomówień,drobin zimna
budujemy go my sami.
dla zagubionych w miłości,czy przyjaźni...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.