Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Oddech

Raz jeden w roku - pod koniec grudnia -
Warszawa pięknie nam się wyludnia..
Czy to jest święto,  czy jakieś jaja -
import z Finlandii od Mikołaja?

Nie, Moi Drodzy, ja mam wrażenie,
że to grudniowe jest otrzeźwienie.
To Warszawiaka żadne przytyki -
powyjeżdżały z miasta Słoiki.

Ze słoikami w kufrach porszaków
jadą S-którąś hordy Polaków.
Do swoich wiosek, miast powiatowych -
do matek, ojców, po prowiant nowy.

Choć Warszawiakom wśród nich jest miło,
jakoś tak luźniej tu się zrobiło.
I jakby wolniej każdy potrafi -
demokr(y)tyczniej dla demografii.

Mimo sympatii do słojów "twist",
taki otwarty zostawiam list:
"Drogie Słoiki z Mojego Miasta,
jedźcie po szynki, ogórki, ciasta.

Do małych wiosek, do swoich gmin -
przysiółków, sołectw, gdzie jako syn
lub, choćby wdzięczna swej matce, córka,
do studiów byłaś przy gęsiach, kurkach.

Tam odpoczniecie on albo ona -
niech Was od śmiechu boli przepona;
wolniejsze życie razem z obżarstwem
będzie dla nerwów dobrym lekarstwem.

Bo gdy wrócicie - dni wolnych tyle -
będzie w stolicy po dwakroć milej.
By nikt nie zechciał zbyt obsobaczyć
bliźniego, że się zatrzymać raczył;

że stał zbyt długo na swym zielonym,
gdy rano w korku był zamyślony.
Zostańcie dłużej we wioskach, radzę.
To może będzie jak w Kopenhadze.

Z szacunkiem nawet, gdy wielki tłok -
nie tylko w Święta, lecz cały rok.
To list otwarty - ma prośba taka.
I coś przywieźcie dla Warszawiaka."

autor

Galeon35

Dodano: 2016-12-21 08:45:49
Ten wiersz przeczytano 1790 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Obyczaje Okazje Boże Narodzenie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (22)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Jako przeciętny słoik, odbieram ten wiersz jako
ironiczny.

Pozostawanie przy gęsiach i kurach nie ma związku z
ukształtowaniem właściwych postaw etycznych.

No i porszaków po wioskach jak na lekarstwo :-).

Warsztatowo, jak zawsze, ekstraklasa.

Pozdrawiam.

Galeon35 Galeon35

Re: Klarysa

Bardzo dziękuję za przeczytanie wierszyka onego.

Pozdrawiam

Galeon35 Galeon35

Re: Krzemanka

Nie. Nie jest ironiczny. Jest obyczajowy.

Ludzie, którzy jada do swoich rodzinnych stron na
chwilę, wracają lepsi, bo odnawiają zasady, które
kiedyś obowiazywały w świecie małych miejscowości, czy
wsi.
Przypomnienie zasad szacunku dla człowieka, choć na
chwilę, zmienia postawy. To nie ironia, a przymrużenie
oka i próba spojrzenia na wesoło na nasze obyczaje.

Galeon35 Galeon35

Re: MM

Bardzo dziekuję.

Pozdrawiam przedświatecznie.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Pozdrawiamy serdecznie - ja i moja dziupla na
dziesiątym piętrze z widokiem na Kopiec Powstańców.

Dziękuję za pierwszy w tym tygodniu uśmiech,
Galeonie:)

krzemanka krzemanka

W moim odbiorze wiersz ma raczej klimat ironiczny niż
wesoły.
Przypomniało mi się jak Irena Santor śpiewa
"Najpiękniejsze Warszawianki to przyjezdne,". Zdrowych
Pogodnych Świąt.

Madame Motylek Madame Motylek

Świetne! Bez Słoików luźniej nie
tylko w Warszawie:)
Wesołych Świąt:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »