Odejście
To, że milczę nie znaczy, że nie mam Tobie
nic do powiedzenia...
Kiedy Ty patrzysz na mnie, a ja nie
otwieram ust nie znaczy, że nie mam ochoty
z Tobą rozmawiać...
Kiedy dotykasz mojej skóry, a Ty widzisz,że
nie drżę nie znaczy wcale,że nie dryfuję w
wyobraźni...
To, że moje uszy nie słuchają Twoich słów
nie znaczy wcale, że nie pochłaniam ich
swoim umysłem...
Kiedy odchodzisz a ja Ciebie nie zatrzymuję
i z zapłakanym wzrokiem nie błagam na
kolanach, żebyś został nie znaczy wcale, że
pragnę Cie pożegnać i wyrzucić z
serca...
Ale kiedy to ja znikałam Ty nie
powiedziałeś słowa, które miały oznaczać
rozłąkę, nie dotknąłeś mojego ciała, aby
zobaczyć czy zadrżę ostatni raz, nie
słuchałeś szeptów i nie chwyciłeś mnie za
dłoń by spojrzeć w oczy i powiedzieć
przepraszam za to, że Cię nie kocham i
przepraszam za to, że Cię nie chcę
zatrzymać...
Dedykuję go osobie, która miała wiele wspólnego z moim życiem.
Komentarze (3)
czyste emocje...pozdrawiam
"...przepraszam za to, że Cię nie kocham i przepraszam
za to, że Cię nie chcę zatrzymać..." - czasami lepiej
to usłyszeć..milczenie zabija...wiem coś o
tym..dlatego utożsamiam się z tym utworem.. +
....szala...słów i postępowań...dużo słów....dużo
pytań....bez....pachnie zawsze tak samo....,.,
dlaczego ??? zapach nie chce się zmienić ???.....