Odezwij się
Z dedykacją dla Tomasza G., mojego przyjaciela.
Cisza,
Nic nie mówisz.
Twoim zdaniem tak chciałam,
Ale cóż,
Myliłeś się.
"Tak chciałam" a teraz...
Brak myśli.
Nie odzywasz się do mnie.
Nie wiem czy mam podejść,
Powiedzieć: Cześć
I tak nie odpowiesz.
Przyjacielu mój,
Staram się przecież.
Czyż nie widzisz tego co serce me mówi?
Nie zwracaj uwagi na słowa!
Nie one prawdę mówią.
Sam dobrze o tym wiesz.
Słowa kłamią.
Nie raz się o tym przekonałeś...
Dlaczego nie spojrzysz w głąb serca?
Ono się stara.
Nie chce by kłamswta,
Przyjaźń naszą zniszczyły.
Wiesz jaka jestem.
Mówie co innego,
A robię coś całkiem odwrotnego.
Sam wiesz.
Sam to powiedziałeś.
Nie patrz na mnie z obojętnością.
Wiem!
Skrzywdziłam Cię!
Ja patrzyłam...
Byłam obojętna!
Nie chciałam...
Wybacz!
Czyż Ty nie możesz być mądrzejszy?
Czyż nie możesz pokonać tej obojętności?
Czyż wolisz bym czuła to co Ty?
Wiesz przecież!
Nie chciałam...
Wybacz!
Czy wiesz jak mnie to rani?
Owszem, wiesz...
Sam to czułeś.
Lecz dlaczego chcesz bym ja to czuła?
Tak, wiem...
Ty to czułeś przeze mnie,
Ale czy to znaczy, że musisz się mścić?
Wiesz przecież, że nie chciałam!
Wybacz!
Odezwij się!
Skoro wiesz jak bardzo to boli...
Skoro to czułeś...
Proszę!
Wybacz.
Odezwij się...
Mój pierwszy wiersz, więc może i nie najlepszy... To, że Tomasz przestał się do mnie odzywać sprawiło, że napisałam pierwszy wiersz w moim życiu. Dziękuje Tomku za natchnienie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.