Oferta...
Oddam siebie po naprawie…
wszystkie części oryginalne,
chcesz, ustawisz po swojemu
dam gwarancje optymalne.
Mogę wcielić się w Aniołka
lub Lucyper ze mnie będzie,
możesz także poprzestawiać
no i użyć możesz wszędzie.
Jednak czegoś ci nie wolno,
patrzeć prosto w moje oczy…
gdyż te zieją ciągle żartem,
chcąc miłować każdej nocy.
Komentarze (48)
Fajny wiersz. Nie wiem czy się znajdą chętne;
niemożność patrzenia w oczy jest poważnym mankamentem.
Miłego wieczoru.
W pięknych się słowach, zaoferował! Pozdrawiam!
Oferta nie do odrzucenia! Ach! te oczy! Pozdrawiam Cię
Heniu:)
widźę żeś taki zdalniesterowany
Mnie również zatrzymały te oczy żartem ziejące:)
Ciekawa oferta!
Pozdrawiam ciepło .E.
Hmmm... gdyby nie to ale...
"ci nie wolno". Wiersz podoba mi się, przekaz z
humorem. Pozdrawiam
Stażu, bądź łaskaw zabrać swoje zbuki do swojego
gniazdka, jest już po świętach - przestań nadzorować
bo chwały to Tobie nie przynosi, a raczej się
ośmieszasz...jeszcze tego nie czujesz?
oj! ---figlarzu już Cię lubię
Pozdrawiam serdecznie
bomi - aż tak narażać na szwank swój autorytet? Pani
poczytała co oznacza słowo ziać. Mój komentarz
wynika z faktu, że autor użył tego określenia w
niewłaściwym znaczeniu, tym bardziej, że w połączeniu
z oczami.
Oferta nie do odrzucenia:). Pozdrawiam!
Fajnie i wesoło:)Pozdrawiam:)
Dobra oferta :):) Gwarancja jaki okres obejmuje?:):)?
+
"Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie..." ;)))
Tak, dobra oferta. ładny wiersz.
:)
Dobra oferta, a "oddam", to chyba znaczy że
bezinteresownie...i te oczy, lubię patrzeć w oczy:)))