Ognisko uczuć
Usiądź,
zobacz jak gaśnie ognisko.
Nie będziemy już dokładać drew -
ja może bym i chciała
tylko po co, jeśli Ty nie chcesz?
Idź,
ja zostanę jeszcze-
nie mogę zostawić tlącego się ogniska,
poczekam, aż wypali się do końca...
Jeszcze przez chwilę ogrzeję sie w jego
cieple,
a później - zasypię piaskiem....
Wiem,
że to smutny widok, ale tak wolę.
Nie, nie chcę abyś chlusnął w nie
wodą;
byłabym bardziej smutna,
widząc jak gasisz je w ten sposób.
A może...... odchodząc
wezmę tlące się drewko
i rozświetlę drogę?
Ja tak nie lubię ciemności....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.