Z ojca na syna...
Wraz z trzema synami, w minioną sobotę,
na strzelnicy w Łodzi broń poznawaliśmy,
a na koniec serię strzałów oddaliśmy,
by w sercach rycerską obudzić ochotę.
Dawniej w polskich rodach potomkom po
mieczu,
wpajano od dziecka wojenne rzemiosło,
by ich pokolenie sztandar chwały niosło,
przez targane wojną czasy średniowiecza.
Teraz, gdy po latach rozbiorów, niewoli,
dumnie dziś łopoczą symbole polskości,
niechaj każdy ojciec w obronie wolności,
swych dorosłych synów w sztukach walki
szkoli...
Komentarze (41)
patriotyzm, miłość do ojczyzny powinny być wpajane
dzieciom od najmłodszych lat, aby wiedziały gdzie ich
korzenie,,pozdrawiam:)
Kązdy powinien walczyc zgodnie ze swoimi
umiejętnościami i powolaniem. i do tego - nalezy
odpowiednio sposobić.
Co do sposobienia w odniesieniu do kontekstu z wiersza
- mam poczucie klęski. - nie miałem mozliwości
wskazania celu, który móglby być odnośnikiem dla
męstwa.
Podoba mi się:ta zdrowa normalnośc rodzinna -
tradycyjna a osadzona we wspolczesności. - I to jest
piękne.
Serdecznie:) - Marianie
*pistolety :)
Oby ta sztuka nigdy nie musiała im się przydać,
chociaż mój bratanek twierdzi, że jakby co, lepiej
umieć, niż nie umieć się bronić.
Przekaz skłaniający do refleksji.
Pomysł na szkolenie synów w sztukach walki w celu
samoobrony podoba mi się,
natomiast ten ze strzelaniem duzo mniej. Miłego dnia:)
Marianie kiedyś 7 latek przechodził z matczynego
fraucymeru we władanie przydzielonego mu rycerza i
stawał się rycerzem, teraz oglądają się za działką.
Pozdrawiam, znamiona czasu.
Jestem za posiadaniem broni po spełnieniu warunków -
21 lat, zdrowie i zdane egzaminy.
Strzelanie to fajny sport.
Dla mnie lepsze pustolety, bo karabiny za ciężkie :)
Pozdrawiam :)
dopisek...zgubiłam słowo w poprzedniej wypowiedzi
miało być "odbieranie życia"......
sorry
przede wszystkim odwagę i gotowość poświęcenia.
Nie jestem zwolenniczką broni w reku, niekontrolowane
emocje zbyt często na spust mogą naciskać (odbieranie
prowadzi do zemsty). Wole walkę w formie rozwoju
umysłu, sztuki opanowania i przedsiębiorczości.....
Nigdy nie dałabym synowi broni do reki......
(choć sama w czasach szkolnych brałam udział w
zawodach strzeleckich ze słynnego KBKS-u)
Pozdrawiam:)
Niech przynajmniej będą wysportowani, bo to obecnie
rzadkość.