"Ojcowska miłość"
Nie dane mi było
Patrzeć jak dorastasz
Nauczyć cię kopać piłkę
Nie dane mi było
Chodzić na wywiadówki
Wysłuchać nagan i pochwał
Nie dane mi było
Po prostu z tobą synu pogadać
O twoich problemach i troskach
Dane mi za to
Podróże pociągiem dalekie
Pukanie do pustych drzwi
Dane mi zakazy sądowe
Nieprzespane noce
I Limitowane dni
Wiedz synu jednak
Że wciąż jestem obok
Że tęsknię i kocham
I wciąż mam nadzieję
Że stanie się dzień
Gdy w ramionach uścisnę cię
Dla ojców, którym byłe żony odebrały tacierzyństwo... Matki też potrafią być okrutne... niestety
Komentarze (18)
"Granie dziećmi" przy i po rozwodzie to okrutne
praktyki :(
Pozdrawiam.
Dobry wiersz na trudny, zawsze aktualny temat... To
prawda, matki potrafią być okrutne, a i
sprawiedliwości czasem brak...
Ja również współczuję Tym ojcom...bo takie rzeczy
niestety się dzieją... Stąd inspiracja do wiersza...
Współczuję w takim razie
Jazkółko, tak jak Ty masz swoje zdanie.. tak yanzem i
Inni mogą mieć swoje...
Widać, nie uczestniczyłas w rozprawie sądowej...
niezawisłych sądów :)
Pozdrawiam serdecznie
Ważny temat do refleksji po obu stronach sądowej ławy.
Ignissss: Mam nadzieję, że sądy, ustalając kontakty,
biorą jednak pod uwagę dobro dzieci. A nie (tylko)
rodziców, czy - w Twojej intetpretacji - (tylko?)
matek. I podążając tym tokiem myślenia - nie zgadzam
się z karcącą Grzegorza ripostą yanzem-a.
Współczuję, ale poruszyłeś ważny temat. Jest mowa o
równouprawnieniu, a sądy w 90% przyznają dzieci
matkom, oraz stosują wiele ograniczeń w kontaktach z
nićmi. Pozdr. M.
:)
Społeczeństwo jest przyzwyczajone do obrazu matki
ofiary a ojca kata...
Ale niestety życie pokazuje jeszcze inne
scenariusze...o którym nawet niektórzy nie mają
pojęcia...
Nie myślałam że mój wiersz wywoła taką dyskusję...ale
może to i dobrze...
Miłego dnia Kochani
Dlaczego dopuścił się peel "zakazów sądowych"?
Odpowiedzialność to również unikania takich sytuacji.
Jazkółko, a czy zakazem dla ojca nie jest widywanie
dzieci w określonych terminach... to znaczy że w
innych dniach nie może spotkać się z dziećmi... więc
zakaz
Wiersz ma mocny przekaz. Dodatkowe wyjaśnienia w
komentarzu zasadne, choć może zbyteczne, bo wiersz
jest jasny. Smutne, że tak się dzieje między ludźmi.
Mam tylko pretensję o użycie w dedykacji dolnej
najidiotyczniejszego neologizmu "tacierzyństwo". Wiem,
nawet nasi "mądrzy inaczej" posłowie używają tego
terminu. anula-2 - twój komentarz jest bez sensu, nie
znasz życia
Trochę mi nie pasują do obrazu skrzywdzonego ojca te
"zakazy sądowe".
To nie życie pisze scenariusze...sami je piszemy a
zwalamy na los...smutna refleksja. Pozdrawiam
serdecznie:)