Okruchy pragnień
Choć mała cząstka, tak niewiele,
by być szczęśliwym każdego dnia.
Mały okruch ludzkiego pragnienia,
los nam pozwoli i radość da.
Niewielką kapkę ludzkiej nadziei,
znieść wnet ten ciężar, co dręczy
człowieka.
Odwrócić złą passę,przywołać
szczęście,
wiedzieć co jeszcze dobrego nas
czeka.
Lecz jakoś trudno wszystko w to
uwierzyć!,
kiedy zły los zamyka przed nosem
drzwi.
Przynosi znowu kłopotów co krok,
zmazując wszystko co przyniosły
sny.
I tak przez lata ucieka nam życie,
goniąc myślami dzień za dniem.
Wciąż brak gotówki i wszelkiej
wiary,
jutro to samo – to nie jest ten
sen.
Jest też nadzieja, światełko w
tunelu,
gdy rano wstanę, obudzi mnie
słońce.
Odejdzie zmartwienie choć na małą
chwilę,
pocieszy serce i nadzieje wątłe.
Nie będzie płaczu i nie będzie
łez,
że czegoś nam do życia brak.
Bóg nie pozwoli zniszczyć
uśmiechu,
w drodze przez mękę w lepszy świat.
Komentarze (4)
Odejdzie zmartwienie choć na małą chwilę... Skąd ja to
znam? Szacuneczek!
co do gotówki, to się myliłem
bo zaskórniaka dyszeczkę mam,
spełnię więc swoje największe pragnienia i kupię
loda...
na tyle mam
Pozdrawiam serdecznie
nikt nam tu nie obiecywał raju
trzeba zyć ze swoimi smutkami i radosciami
pozdrawiam:)
Nie będzie płaczu i nie będzie łez,
że czegoś nam do życia brak.
Bóg nie pozwoli zniszczyć uśmiechu,
w drodze przez mękę w lepszy świat.