ONA
Jak listek na wietrze,
Kręcę piruety,
Muskam powietrze,
Skrywając sekrety.
Szaleję z radości,
W promieniach słońca,
Szukam miłości,
Szukam bez końca.
Zaglądam pod mech,
Gałęzie unoszę,
Ogarnia mnie śmiech,
I nim się obnoszę,
Bo pusto wszędzie,
Gdziekolwiek nie szukam,
Może gdzieś będzie,
Jak dobrze zapukam.
Otworzy drzwi swoje,
Do środka zaprosi,
I obydwoje,
Za łzy przeprosi…
autor
tofusz
Dodano: 2010-10-30 00:07:39
Ten wiersz przeczytano 435 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Ślicznie;) oczywiście plusik;)
Pięknie..... puk, puk, puk :)
Kiedy się dobrze tylko rozejrzysz...
Miłość swą spotkasz pod nieba skrawkiem...
Serce przewierci, do niego wleci...
Czerwienią róży wszystko zapachnie.