Optymistka
dzień wita nie lewą nogą
zaczyna w wysokich tonacjach
eliminuje z rana złe błyski
nie tapla się w dywagacjach
humory wyrzuca za drzwi
najlepszy na nie jest rechot
na miazgę depcze złe newsy
jak trzeba wybrnie ze śmiechem
zły humor nie weźmie prymu
w zarodku go zmiażdży ma sposób
radością serca mu nie pozwoli
nawet na moment dojść do głosu
autor
@Najka@
Dodano: 2022-11-11 19:03:24
Ten wiersz przeczytano 900 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (23)
za mariat
Więc niechaj żyją pełną piersią optymiści,
niech rosną ich szeregi.
Może powietrze się oczyści i się poprawią wszystkie
biegi.
Mogę tylko pozazdrościć takim osobą. Raczej należę do
pesymistów.
Pozdrawiam
Marek
Optymizm jest ważny ale z czasem coraz trudniej być
takim całkowitym optymistą...
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja wciąż jestem optymistką.
Nieznośna lekkośc prostoty.
Urocza!
Głos mój i szacun jest twój!
Oj... To mogę tylko "zazdraszczać" Pl-ce... Ja
optymizmu z siebie wykrzesać ostatnio zbyt wiele nie
potrafię... Chyba mam dwie lewe nogi ;-) ;-)
Z podobaniem! :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dobrze nią być, kiedyś byłam
teraz już niestety mniej, ale jeszcze staram się choć
trochę tego optymizmu wykrzesać.
Pozdrawiam serdecznie Najeczko i gratuluję postawy
peelce:)