Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Osłona kurtyzany

demonie; Jackowi Z

drama wg.J 8;1-11 w 2 aktach pilnie ułożona

Odsłona kurtyny

Cała sceneria to jedno tylko ma życzenie:
Mur by uwidocznić pomiędzy:
Stwórcą a stworzeniem,
który jak barykada na drodze do Pana
z cegieł niegodziwości aż tak usypana
że Ziemia winna zwać się:
Wielkim Babilonem,
Nierządnicą,
Kurtyzaną, ...

*

Więc pod murem onym:

Ona -- cała strwożona pośród tłuszczy wrzasków

ON -- Jako Pan Najwyższy, a bawi się w piasku

Ręce -- ich nie bez-celnie ś-ciskają kamienie

Usta -- jeszcze bezczelniej miotą oskarżenie

Ucho -- jedynej słusznej żąda odpowiedzi

Nos -- wyniuchał w piasku znaki dla gawiedzi

Oko -- się na gryzmoły rzuca mimo woli

Mózg -- zaś do rozumu powraca powoli

Znak --
"bo do tanga trzeba dwojga"?
lub inne cytaty?
może imiona własne?
albo schadzek daty?

Dygresje --
grzechów głównych jest na pewno więcej
mydlą nimi nam oczy, a dla mnie i ręce;
ja - rąk nie umywam, więc skąd te mydliny?
rzut -- tu oznaczałby być pierwszym bez winy?
?
?
Mury -- nagle spękały lecz stoją wciąż sennie

Sumienie -- całą rozprawę rozprawia sumiennie

Myśl -- jeśli bieda dla niej - to i dla mnie biada

Kamień -- na piach z ich rąk i jej z serca spada

Nogi -- za-pas się wzięły unosząc persony

Emocje - mgły -- rosą spadły

NIKT -- nie potępiony

Czas -- kończy tragedię z podziałem na role

Wiatr -- równając piasek wywodzi nas w pole

Antrakt -

...................................
...................................
...................................


- się przedłużył, ale szybko zleciał

Mur -- wielokroć się w-zburzył poprzez tysiąclecia

Czas -- już nie gra roli, czasami gra sztuka

Tymczasem -- jak złodziej!

Ktoś powrócił i szuka - kto spamiętał jak mówił:

-" idź i nie grzesz więcej"

Rabbi

Zbawca

Ofiara

Gorejące Serce


"Co racja to ..." - relacje co raz bardziej liczne

Czyż

do-prawdy drogi życia

wiodą statystyczne?

Bo jak miastem się przetacza kurtyzan parada

i to na naszych oczach!

to: na naszych oczach -

- > kurtyna opada <



gdyby był koniec, to:
> ... <
byłoby na tyle
a tak Cię dręczy świat uroczy
poklaskiem co zasłania chwile ....
aby sumiennie duszę toczyć

poza kurtyną dramat trwa
bisom BRAKUJE rekwizytu
to kurtyzany skruchy łza
rozmydla
renowację PIASKORYTU

więc Ty mnie nie potępiaj że
powtórki
'(a) w życiu już nie będzie' ...


takie to słowa konferansjer rzekł
do widza
w pierwszym rzędzie ...

autor

janusze.k

Dodano: 2015-06-11 16:59:27
Ten wiersz przeczytano 1838 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Obrazkowy Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (18)

Donna Donna

Januszek k udana refleksja, do której jeszcze powrócę.
Dziękuję za dedykację . Pozdrawiam serdecznie.

janusze.k janusze.k

grusz-ela - mi też :))

grusz-ela grusz-ela

Podoba się, Januszku :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »