Ostatni spacer
[ jak większość moich tekstów, i ten jest tekstem piosenki ] i chyba kiedyś po beju już spacerował...
A jak już kiedyś przyjdziesz po mnie,
a przyjdziesz, na pewno to wiem.
Któregoś dnia sobie o mnie przypomnisz,
i na wspólny spacer zaprosisz mnie.
Twoje imię będzie zapisane,
a kiedy przyjdzie czas, przedstawisz
się.
Stanę na progu niezdecydowany
czy chcę z tobą iść, czy raczej nie.
A jak już kiedyś przyjdziesz po mnie
dobrze się zastanów, czy tego chcesz.
Świętym nie byłem, nie jestem i nie
będę,
a w piekle taki tłum, że śmiać się chce.
Twoje imię będzie zapisane,
a kiedy przyjdzie czas, przedstawisz
się.
Stanę na progu niezdecydowany
czy chcę z tobą iść, czy raczej nie.
A jak już kiedyś przyjdziesz po mnie
pamiętaj, obiecałem ugościć cię.
Nie martw się, ja znam imię twe.
Wiem jak samotnym bywa
śmierć.
________________________________________
zapraszamy do zabawy i wspólnego bejowego
pisania. szczegóły: [
http://cangaroza.ucoz.pl/publ/artykuly_ogol
ne/konkurs/4-1-0-160 ]
jeśli ktoś chce, wersji audio można posłuchać pod adresem [ http://cangaroza.ucoz.pl/publ/poezja_pisane/ostatni_sp acer/3-1-0-11 ]
Komentarze (25)
nawet fajnie miło się czyta pozdrawiam
Ostatni spacer...o tak każdy z nas kiedyś pójdzie na
ten spacer:)))a tak dla rozweselenia to jak leżał
facet w szpitalu i w drzwiach sali stanęła ta biała
dama rozglądając się gościu pomyślał ach chyba po
mnie- umknął na inny odział i tak się to powtarzało
kilka razy wreszcie gość pomyślał ech schowam się na
noworodkach wziął butelkę z mlekiem i pije a tu nad
nim pochyla się śmierć mówiąc papusiaj papusiaj za
chwilę pójdziemy dadusiu...z tego wynika że przed nią
się nie ukryjemy:)))miłej niedzieli
Piosenki wysłuchałam, jest ładna, ale jeden wers mi
nie leży
Nie martw się, ja znam imię twe.
też mam w niektórych piosenkach "twe", teraz pisząc
jeszcze raz pewnie bym tego uniknęła, bo jakoś dziwnie
odbieram, szczególnie na końcu wersu...kiedyś
spostrzegałam inaczej...
Swietny klimat wiersza ... poslucham jak zrobie kawe,
bo wlasnie koncze sniadanie ..pozdrawiam
Wysłuchałam wersji śpiewanej - podoba mi się,
przyjemna barwa głosu...:))
Ostrzec zawsze trzeba, żeby później
nie robiła wstrętów
Pozdrawiam serdecznie
Śpiewająco przeczytałam ten tekst.Na pewno znasz
fraszkę Sztaudyngera:"Nie budzisz się, któregoś ranka,
ot spodziewana niespodzianka" więc bądżmy czujni.
Pozdrawiam:)
Taka nostalgia płynie z wiersza,że z chęcią idę
posłuchać))
przespacerowałam się z przyjemnością:) pozdrawiam:)
Klimat jak w "Zegarmistrzu światła" T. Woźniaka