Ostatnia niedziela barwą twoich...
na deszczu już nie moknę
jak ta tania lala w szpilkach z
wyprzedaży
rzucam gromem
a Michał Bajor grozi mi palcem
i śpiewa moją ulubioną piosenkę
" nie umiem kłamać ale ty się ucz
nieszczerość to do serca pewny klucz"
cisza do cholery!
i zaraz za moment za chwile
ukoję cię pocałunkiem ostrym jak skalpel
lecz "teraz nie pora szukać wymówek
fakt ze skończyło się"
i nie płacz już proszę kochanie
moje oczy nie są kuloodporne
"To ostatnia niedziela, więc nie żałuj jej dla mnie..."
Komentarze (1)
początek świetny "na deszczu już nie moknę
jak ta tania lala w szpilkach z wyprzedaży
" zapowiadało się nieźle dalej jest taki sobie
acz nie najgorszy