Ostatnie opary nadziei
Żyję na ostatnich oparach nadziei,
nerwy ze stali, rdza rozpaczy zżarła,
żelazną drogę tej mojej kolei,
podkłady spod nóg zaraza wydarła.
Zgubiona radość w błocie utaplana,
zduszone gardło już krzyczeć nie może,
zapadam się w rozpaczy, sięga po kolana,
czy w bezsilności coś mi dopomoże.
Dzień wschodzi jasny, lecz ja widzę
czarny,
losu zakręty drogę zamazały,
czy ten nasz żywot będzie tak przeklęty,
i tylko smutku dni nam pozostały ?.
Ciągłe te kłamstwa, słychać durne wkoło,
że jest tak pięknie, można robić plany,
lecz serce pęka, nam nie jest wesoło,
bo na tą nicoś jestem już skazany.
Resztkami siły walczę o przetrwanie,
czas bezlitosny me ślady zaciera,
i myślę skrycie czy będzie spotkanie,
drogę przyszłości zaraza zabiera.
14-09-2020 Kubacki J
Komentarze (28)
Wielki smutek w wierszu...ale trzeba mieć nadzieję....
Dzień faceta dziś się święci
Niech się spełni co Cię kręci!
☘¯_(ツ)_/¯☘
Smutny i bardzo wymowny wiersz. Z pewnością wielu
mogłoby się z nim utożsamić.
Pozdrawiam.
Marek
Wiersz naprawdę bardzo smutny, ale nie można tracić
nadziei... Pozdrawiam serdecznie +++
Smutny wiersz nie trać wiary to trudniejszy okres w
Twoim życiu jeszcze będzie dobrze i nie jeden wiersz
napiszesz ja będę czekać na Twoje wiersze -
pozdrawiam serdecznie :-)
Bardzo smutny jest Twój wiersz Kubo, ale rozumiem, że
każdy ma takie chwile, kiedy musi wykrzyczeć swój
bunt.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie uciekniemy przed przeznaczeniem i nie zmienimy
planu Boga :(
Nie traćmy nadziei, bo nawet ta nikła casem może
sprawić, że znajdzie się wyjście z jakiejś trudnej
sytuacji.
popraw kubo - "na tę nicość"
Ciepło pozdrawiam :)
Witaj Kubo
Miło mi, że przeczytałeś komentarz
Wandy Kosmy, myślę, że na naukę nigdy nie jest za
późno, zwłaszcza, jeśli ktoś ma czas i np. jest na
emeryturze, ja akurat na niej nie jestem i czasu w
nadmiarze nie mam.
Oczywiście nikt nikogo nie przymusza do nauki, ale
jeśli się chce poprawić warsztat, to wówczas pisze się
lepiej, napisałeś u mnie, że jeśli nad wierszem się
pracuje, to jest to wyrachowanie, coś w tym stylu, w
każdym razie, nie to nie jest wyrachowanie, tylko
dopracowanie wiersza, bo jeśli wiersz ma być w miarę
dobry, to się go szlifuje i trochę wkłada w to
wysiłku, żeby wyszedł jak najlepiej, bez dobrego
warsztatu, którego uczymy się przez całe życie, msz
/każdy z nas/niestety ale wiersz ma szanse na to, by
dobrym nie był, ale każdy pisze jak uważa za stosowne,
ja tylko napisałam, co ja o tym myślę, a Ty zrobisz z
tym, co zechcesz, Kubo, jesteś wolnym człowiekiem.
Pozdrawiam Cię serdecznie, z nadzieję, że nie masz do
mnie żalu, za moją szczerość.
Smutno,pozdrawiam serdecznie.
Gminny Poeta dzięki za odwiedziny i komentarz. Piszesz
prawdę w komentarzu, taki jest bieg czasu że wszystko
dochodzi kresu . Z natury jestem chyba fatalista , na
pewno. Jutro pogrzeb kolegi z FB 46 lat , to szarpie
nerwy.
Piotrek i Bóg
Smutno mi Boże , co ty narobiłeś,
że naszego kolegę w niebo zaprosiłeś,
tam pisać komentarzy Piotrek już nie może,
nie może ich czytać, jak mi smutno Boże.
Czytam co napisał, nad czym często dumał,
ile serca, radości, czytelnikom dawał,
wiem że już Jego pióro nic pisać nie może,
jak mi przykro jest dzisiaj, jak mi smutno Boże.
Bóg nam zabrał Piotrka, pamięć nie zabierze,
bo poszedł do nieba, w to ja bardzo wierze,
będziesz patrzeć z góry, komentarzy morze,
daj Mu wszystkie przeczytać, miłościwy Boże.
Gdy je będzie czytał niech pomyśli sobie,
jak Go wszyscy kochamy, chociaż leży w grobie,
że co wysłał, czytać, każdy dzisiaj może,
a pamięć zostanie, tak dopomóż Boże.
Każdy będzie czekał, że zobaczy zdjęcia
co nam życie niesie, co w życiu do wzięcia
lecz już nie ujrzymy, trudne to czekanie
bo jest nie możliwe to nasze spotkanie.
Przepraszam za taki nastrój .
Pozdrawiam zdrówka życzę.
Wiersz ładnie napisany a co do treści to powiem tak.
Tak jak piszesz słyszysz że wszystko będzie dobrze a
Ty uparty masz swoje zdanie i mówisz gadają bzdury. Do
czego to prowadzi. Czy z tym Ci lepiej? Ciekawe co byś
wyczyniał gdyby baba w pociągu powiedziała Ci że jutro
będzie koniec świata? Kiedyś zapytano jakiemuś
mędrcowi ( nie pamiętam komu ale to mało ważne) co by
zrobił gdyby się dowiedział że jutro będzie koniec
świata. Odpowiedział że posadziłby drzewo. Myślę że ma
rację bo w końcu nadzieja umiera ostatnia. Ale do
brzegu. Czy ewentualna śmierć cokolwiek zmienia? Nic
nie zmienia. Przecież wszyscy muszą umrzeć, jedynie
przesuwa ten moment o kilka dni miesięcy lat które nie
koniecznie muszą być oazą szczęścia. Życiem się
jeszcze nikt nie przejadł. W każdej chwili czy to
będzie dziś czy za pół wieku gdy ona przyjdzie każdy
będzie krzyczał że za wcześnie. Ale starczy tej
smętnej gadki. Zapomnij o zarazie i żyj pełną piersią.
Uśmiechnij się i napisz jakiś wesoły wierszyk.
Pozdrawiam z plusem:)))
wolnyduch dzięki za komentarz i odwiedziny .
Komentarz Pani Wandy przeczytałem.
Za stary jestem by się uczyć , mam trudności z
pamięcią , co innego napiszę i co innego czytam. Ja
już zapomniałem co to są metafory, piszę co mi w danej
chwili przyjdzie do głowy.
Pozdrawiam serdecznie.
Smutny przekaz wiersza.
Mimo wszystko warto mieć nadzieję.
Pozdrawiam serdecznie
Smutny wiersz,
z brakiem nadziei w tle.
Napisałabym nicość, ć gdzieś się zapodziało.
Pierwsza strofa msz z nadmiarem metafor, jak dla mnie
nie upiększających wiersz...
"opary nadziei","nerwy ze stali",
"żelazna droga"...
Jakbyś chciał Kubo zerknąć pod mój wiersz pt
Melancholia z róży kolcem, gdzie też wyrażenia
metaforyczne,których użyłam niekoniecznie są dobre, to
możesz natknąć się na cenny komentarz
Wandy Kosma, warto zajrzeć, bo można tam sporo się
dowiedzieć.
Polecam!
Pozdrawiam wieczornie.
Tez siedzie ostatnio w poważnej melancholii, i tez
mnie nosi, pozdrawiam:)
sporo bólu w tym wierszu.