Ostatnie pożegnanie
Biegnij wprost do Nieba
Tego Stokrotko Ci potrzeba,
Odpoczynku i spokoju
Po życiu w trudzie i znoju.
Zły los w Ciebie uderzył
I przestałaś w Boga wierzyć,
Ale On Ci przebaczy,
Musisz tylko wytłumaczyć...
Ile człowiek wytrzymać może?
Jak żyć w ciągłej pokorze,
W potoku łez i kłopotów,
W biedzie, bez żadnych wzlotów...
Byłaś dobrą, cudowną kobietą
I choć do nieba daleko,
Biegnij wytrwale po obłokach
I popatrz na mnie z wysoka...
Pamiętają o Tobie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.