Owoc z raju....
Szeptem Ci to mówię, kocham cię,
twój smak wciąż czuję na ustach,
To pragnienie wciąż we mnie tkwi,
a w myślach, króluje rozpusta.
Przecież wiesz, lubię się z Tobą całować
i to pragnienie ze mną jest wciąż,
to jak posiłkiem, tak się delektować,
owoc wiedzy, który dał nam wąż.
Gdy tak pozwalasz, bez wstydu żadnego
z słodką uległością obnażyć do naga,
bym mógł pieszczotą, dotknąć każdego,
miejsca, gdzie pierzchnie twoja
równowaga.
Kiedy twa pieszczota, bierze w
posiadanie,
mnie z całym przeróżnym bagażem,
rozpocznie się słodkie, branie i
dawanie,
a nie jest to sennym marzeń mirażem.
Twe chłodne ciało, budzi pragnienia,
pragnę je ogrzać, ciepłem swego ciała
z nadzieją na rozkoszne spełnienia,
szeptem w uszko sprawię żebyś chciała.
No i ciśnienie, rośnie na stojąco..
i błogość rodzi, gdy oczy zamknięte,
gdy usta ślad znaczą tak...drżąco,
a ciało spływa, tak jakoś mdlejąco.....
prawa autorskie zastrzeżone
Dla mojej Ewci.....
Komentarze (16)
Ale pięknie.Szczerze i wielką miłością. Pozdrawiam