owocowe refleksje nie już, ale...
Życzenia przyjmuję w poniedziałek, jakby co ;)
przeminę - póki co, odmierzam kolejne
kartki. ważę słowa - na szali torcik.
dwie cyfry z knotami. zdmuchnę. na
szczęście mam płuca, nosa do głupstw
i do kichania z dwururki na odległość.
na oku druga (a p-sic!) połowa -
zrównam?
to nie już, ale już wchodzi w
międzydekadowy
majowy happy birthday. a ja cała
unhappy (patrz: pierwszy werset).
bo jak tak można - dmuchnąć i cześć!?
jeszcze nie już, wybieram jeszcze
i może może. daj Boże. chroń, uchowaj.
uwaga, nadchodzę. zanim przejdę
do rodzinnej historii jako
tako. dawszy w miarę dobry grunt
pod owoce. już? wyrosły na ludzi.
Komentarze (45)
Dziewczyny, dzieki :)
SP, no w poniedziałek, jeszcze nie :)
Świetny wiersz,jak zwykle,
ja też jestem za "cienki Bolek"
ale cienię,a jakże/
Wszystkiego naj już na zaś.
Pozdrawiam serdecznie;)
Grusz-Elu piszesz świetnie, nie słodzę, tylko
stwierdzam fakt. Poezja, prawdziwa poezja. Ja jestem
za "cienki Bolek", na takie półki, ale chętnie Twoje
czytam. Uczyć się nie będę, gdyż jestem już za
leniwa...wystarczy mi mgr przed nazwiskiem:-)
Pozdrawiam serdecznie
Alez nie śmiałbym przyprawiac cojones Szanownej
Jubilatce :) Wszystkiego najlepszego.
https://www.youtube.com/watch?v=0JvN6kdHu64
Obywatelu, donoszę, że poniedziałek będzie :)
SP, koniecznie trzeba jaja jubilatce niedoszłej
przyprawić? ;)
jakby poniedziałku miało nie być, wszystkiego naj
życzę dziś,
pozdrawiam
Tak dla jaj. By było śmieszniej na Beju. O- właśnie
ząb się uspokaja.
Ewa K. - w poniedziałek by chciała :)
Jurek, thnx :)
SP! A dlaczego do głowy Ci w kontekście tego,
właściwie okolicznościowego tekstu, przychodzi akurat
Sopor.., SAAB itd? Że nie wspomnę o bolącym zębie? :)
Wszystkiego najlepszego;) pozdrawiam
Ja ci pogratuluje. Piszesz bardzo niekonwencjonalnie -
czyli bez jakichkolwiek schematow. Zycze zdrowka i
Weny!
Jurek
Kończę opowiadanie. Z góry życzę wszystkiego
najlepszego. Sopor Aeternus jest cudowny. Szkoda, ze
marka saab w zaadzie upadła.Boli mnie ząb. Chcę by mój
ząb przeminął :))) Świat bywa do bani. Cóż, na
pocieszenie zostają pączki.