Paleta
Kolorami ciebie widzę
niby tęczę na błękicie
gdy podnoszę snu markizę
jestem wtedy przy dżygicie
Niebo rankiem różowieje
ty czerwonym płoniesz makiem
to zieloną mam nadzieję
że idziemy jednym szlakiem
Gdy pijemy razem kawę
i jesz ciasto z cynamonem
z brązu wtedy masz oprawę
przystrajając feromonem
Lubisz sączyć pomarańczę
oczy płoną złotym ogniem
wiem z rumakiem w noc zatańczę
wlot do raju srebrnym progiem
Szepniesz dobrych snów kochana
znów utulisz słów granatem
śpij spokojnie aż do rana
a dzień będzie słońca swatem
Komentarze (20)
Prześliczny wiersz i kolorowy ubrany w barwy palety.
Pozdrawiam serdecznie.
pozwolę sobie za Krystek :)
Pozdrawiam ze słowami wziętymi z palety ciepłych barw
:))
przepiękny wiersz po takich słowach przyjemny jest sen
...
Piękna to miłość ubrana w barwy szacunku, szczęścia i
spełnienia. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem:)
Piękny miłosny i bardzo subtelny wiersz jakże cudownie
się go czyta