Pamiętam..

Dziś ja starsza, dawniej mała,
mamcia bajki nam czytała,
baśnie piękne i książeczki,
rzeczki miały kształt wstążeczki,
do poduchy kołysanki,
mknęły w niebo śnieżne sanki,
sen przypływał szybko w biegu,
utulała nas - ,, Królowa śniegu '',
myśli rosły w małych głowach,
szybko znikły ciche słowa.
Przyszedł potem inny czas,
,,Balladyna '' - poszła w las,
za przyczyną wnet Aliny,
zabrakło nam - tej dziewczyny.
Była także i przygoda,
nie zabrakło ,, Walenroda ''.
Zakradła się jakaś breja;
smutki ,, Kochanowskiego'',
a cudowne kpiny ,,Reja''.
Wstrząsnął duszą jakiś dreszcz,
pięknie pisał każdy wieszcz.
Słowem pięknie lawirował,
że w tych wersach życie schował.
Młodzież była nawet zgodna,
gdy się wkradła ,, Żona modna'',
było dużo różnych wzorów,
nauczono nas honoru,
czuliśmy się duszą mali,
lecz Ojczyznę swą kochali.
nie oddalę czasu w tył,
los nam dany jaki był.
Idźmy dzielnie wśród narodów,
wciąż przed siebie i do przodu,
by nie było nigdy ślisko,
by ominął kij mrowisko.

autor

Maria Magdalena Proskurowska Rubas

Napisany: 2017-03-11 Dodano: 2017-03-11 01:01:36

Ten wiersz przeczytano 768 razy

Oddanych głosów: 19

Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Życie

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie