Pamiętnik , cz. dalsza ..
I następna kartka z mojego pamiętnika ..
nigdy nie przestawaj chciec. nigdy.
slyszysz?
gdyby nie to, nie byloby nas tu gdzie
jestesmy, nie byloby nas takimi jakimi
jestesmy. tak naprawde w ogole nie byloby
nas. bo ja chce wierzyc, bo... wierze ze
warto. wierze ze warto wierzyc- dokladnie
tak. jedyny motorek napedzajacy ten caly
stos zludzen zwiazanych z moim 'być'.
upadam i wylewam lzy nad rozlanym mlekiem.
z rozmazanym makijazem rozmawiam z Toba na
malo wazne tematy. zeby zabic te chwile.
zeby oszukac sumienie.. wylaczyc myslenie.
"nikt nie powiedzial ze bedzie latwo".
przesladuja mnie te slowa. we wszystkim co
robie.
chce sie oddac pragnieniu. w calosci. i nie
liczyc sie z konsekwencjami, ktore zawsze
kiedys przychodza. bo uwierz, to nie jest
najlepszy czas na rachunek sumienia. poki
nasze ciala nie więdną, poki oczy nie
zastygaja martwo w obrazie telewizyjnym na
marnym serialu. poki mam ochote na te nasze
grzeszne sakramenty i nagie spojrzenia.
poki jeszcze chce sie wierzyc. poki naiwnie
wydaje nam sie ze jest w tym wszystkim
piate dno. poki kawa ma jeszcze smak. poki
mam gdzies polityke. i zachowuje bezpieczny
dystans. poki ciagle marze o bosym bieganiu
za Toba po ulicy i spacerach bez celu. poki
jest ostatni cien nadziei.
zatracic sie chce. i zdumiewac z kazdym
dniem na nowo. i popadac dalej w
skrajnosci. nawet te bardziej skrajne.
nie nadążysz.
nie musisz.
` nieznosna lekkosc butów '
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.