Pan Kogut
Arkadiusz Łakomiak
Zapewne każdy z was to osądzi,
czy aby kogut kurami rządzi.
Ten ptak jest władczy, jak mało który.
Stanął na płocie i wzywa kury!
Pierwsza przyjść nie chce, bo robi
pranie.
Druga się grzebie jedząc śniadanie.
Trzecią łaskawie trzeba poprosić.
Czwarta się spóźni, gdyż jajko znosi.
Piąta wstać z łóżka rankiem nie może.
Szóstej za zimno jest o tej porze.
Siódma się stroi, jak na wesele.
Ósma przepadła w zeszłą niedzielę.
Dziewiąta wyszła właśnie przed chwilą.
Dziesiątą kwokę z kogutem mylą,
zaś jedenasta zrzędzi na grzędzie,
że tej ostatniej... dzisiaj nie będzie.
Tak się skończyło koguta pianie
i swoich kurek nawoływanie.
I kto, kim rządzi? Chyba już wiecie,
lecz to normalne jest na tym świecie.
Komentarze (62)
Bardzo mi się podoba :-)))
Dowcipnie i ładnie zrymowane:-) Może tylko
poprawiłabym w przedostatnim wersie tak: "A za to
pianie tak przy niedzieli", wtedy zachowana byłaby
konsekwencja rymowania.
w swoim haremie
dwanaście kurek
no mówiąc szczerze
ja mu współczuję
bo nie chciał bym mieć
nawet połowę
pewnie od razu
stracił bym głowę:)
pozdrawiam z humorkiem
i do tego komentarza zmieniłem
zdjęcie na awatarze
(z mojej galerii)
Świetny wiersz Arkadiuszu, jak zawsze. Pozdrawiam
cieplutko:)
Z bajki wynika: że on podzielił dolę indyka, który
myślał o niedzieli:)
Miłego dnia.
zamiast się cieszyć, że kogut pieje to na niedziele
łeb mu ucieli
taka wdzięczność ech
pozdrawiam serdecznie:)
Niewdzięczni ludzie pewnie na rosół,
zamiast dziękować za całopienie
i już nie wzleci na wyszki cokół
zjedzą ludziska razem z grzebieniem.
Przyjemnie się czytało
bardzo udana bajka :)) - czyta się jednym tchem -
pozdrawiam
Bardzo fajny ironiczny wiersz:) Pozdrawiam
serdecznie:)
O kurcze :) Wczoraj kupilam kury i koguta i wlasnie
moje kury sobie wyobrazilam jak robia pranie i te inne
rzeczy z Twojego wiersza :)) Super, ale u Ciebie
zawsze super :)
Pozdrawiam, PanieMIs :)
Smutna ale bardzo dobra bajka pozdrawiam
Dziękuję Wam za komentarze.
Eluś, masz rację. Pozdrawiam
Morał się z bajki pisze jak wół,
że nie popłaca harem (choć drób).
A choćby i najgłośniejsze pienia -
nie zmienią faktów i przeznaczenia! :)
Smutne zakończenie dla koguta, ale bajka dobra :o)
Piękna bajeczka Misiu. Co rusz co coś fajnego
wymyślisz. Dobre. Kogut myślał o niedzieli, a w sobotę
mu łeb ucięli. Szkoda koguta. W zeszły roku synowa
kupiła na famę Koguta i kilka kur. To kogut ganiał
ludzi, skakał na głowy i musieli go zabić, zazdrosny
był o swoje kury. Pozdrawiam.