w paru nutach...
Rozdźwięcz trelem mój szpaku cudaku,
myśli ciężar opasły jak skała,
bym w nut ciałach zapachy widziała,
tak jak w zbożach się mieni cień maku.
Rozdzwoń skoczną melodią powietrze,
polizane chłodami od marca,
w pląsach zwiewnych, lotności i harcach,
niechaj w barwę słoneczną się wetrze.
Aby złapać w garść ciepło sopranu,
w nozdrzach poczuć przedwiośnia rozkosze.
Ach, mój szpaku cudaku zatreluj,
o nic więcej już dzisiaj nie proszę.
poszukiwanie...
...tulę ciszę szukam szmeru ukojenia
myśli składam jak na łanie zboża słońce
kładzie pled utkany z ciepła swych
promieni
głaszcząc przy tym delikatnie złote
końce
wąsów zboża pieszcząc czule wiotkość
pszenną
łany prawie niemym szeptem kołysane
błogotonność muska skronie przemęczone
cichość milknie by przebudzić się nad
ranem
gasną dźwięki melodyjna senność płynie
zachód oddech oddał w wiatru świsty
lotne
tulę ciszę szukam szmeru ukojenia
chociaż trudno kiedy szuka się
samotnie...
Komentarze (16)
Ciepłe i miłe wersy. Pozdrawiam :)