Patrz w duszę
Że wiek ci umyka, mówisz koleżanko.
Podziel się tą myślą ze swoją
mieszkanką.
Tą - która istnieje i jest wierna tobie,
wyjawi ci z sensem, treść w życia
sposobie.
Jest największym darem, bo to - twoja
dusza.
Z niej płynie witalność, która ciało
wzrusza.
Nie jest do pojęcia tej mądrości siła,
że się nie starzeje, choćby wiek przeżyła.
Bo to tylko ciało z zewnątrz się
starzeje.
Popatrzże do lustra, jak się dusza
śmieje.
Jaki ten jej uśmiech jest piękny i
młody,
gdy wypływa ciepło z wewnętrznej urody.
A kiedy pomyślisz - już sfolgować muszę,
wtedy uwierz lustrom, że ubierasz duszę.
Zawsze swą młodością, to znoszone ciało,
uszlachetnia życiem, żeby promieniało.
Co ci radość sprawia - uczyń to dla
siebie,
dla swojego ciała w uciechy potrzebie.
I w takiej harmonii, duszy z ciałem w
zgodzie,
spojrzyj milszym okiem ku swojej
urodzie.
Wielką jest mądrością tak wiek
spożytkować,
by zawsze potrafił dobrze nam smakować.
A wewnętrzne szczęście rozjaśni urodę,
że i zmarszczki wyjdą na piękno - nie
szkodę.
ESTERZE60 - Julka
Komentarze (17)
Dziękuję bardzo za dedykację-:) Jestem jaka jestem i
nic na to nie poradzę, ktoś mnie taką lubi albo nie.
Moja dusza niespokojna czasem płacze deszczem, bo za
dożo zła widzi na świecie a ja aby jej ulżyć przenoszę
w wiersze, które nie zawsze są o mnie. Jeżeli chodzi o
ciało to jestem "laska" jakich w moim wieku mało,
wymiary jak modelka z tyłu jeszcze liceum, tylko z
przodu już muzeum no i konstrukcja się sypie ale tego
nie widać i niektórych kusi aby mnie podrywać -:) A
tak na poważnie to twardo stąpam po ziemi, płacze z
płaczącymi, śmieję się ze szczęśliwymi. Każdy człowiek
jest mi kwiatem w ogrodzie tego świata i nie wolno go
deptać ale szanować jak samego siebie. To jest mój
pogląd, nie bierz czasem tego do serca, bo nie mi
osadzać ludzi. Moją rzeczą jest tak żyć, by innym nie
szkodzić a jak trzeba w miarę swoich możliwości
pomagać w potrzebie. Pozdrawiam Cię serdecznie.
To prawda, choć nie zawsze się udaje.
trzeba się poprostu przyzwyczaić do
siebie. Dobry wiersz. pozdrawiam.