Październik
Północna Kanada Muskoka
Co tu dużo mówić, październik nadchodzi.
Już jest bardziej chłodno, a przeważnie z
rana.
Słońce później wstaje i wcześniej
zachodzi.
Zawsze była taka, ta jesień czekana.
Lato było śliczne, nikt tu nie narzeka.
Jak się zbliżał weekend, każdy wiał za
miasto.
Najlepiej do lasu, woda niedaleko.
Na drogach trafiki, zrobiło się ciasno.
Dryver wlókł za sobą na co stać go było.
Camping, namiot, łódkę, kajak, ponton
stary.
Domek nad jeziorem, to się jemu śniło!
Głównie miał nadzieje, więc nie tracił
wiary.
Gościu ma tu ciocię, zawsze hojną była.
Wujka elektryka- chrzestnym był dla
niego.
Tatuś też kochany, w nim duma gościła.
Wszyscy chętnie wsparli pupilka swojego.
Wiozą wielkim trockiem domeczek
wyśniony.
Musi być fundament, taki z wymiarami.
Na tym fundamencie w dwa dni postawiony.
Wszystko jest dokładne, zgodnie z
przepisami.
Przyjeżdża tu wujek z mięsem do
wędzenia.
Tatuś lubi łowić, wiec ryb nie brakuje.
Przyjechała ciocia z mąką do pieczenia.
O, jakże anielsko rodzina się czuje!
Stoi sobie domek, cacko malowane.
Każdy go podziwia, a nawet przystaje.
Przysłowie tak mówi - wciąż akceptowane.
Kto w czas komuś daje, ten dwa razy
daje.
dryver- kierowca
Komentarze (44)
Bardzo miły wręcz sielankowy jest klimat w Twoim
wierszu Broniu.
Puenta świetna :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo ładne i ciekawe wspomnienia lata, ludzi... a
radość z dawania podwójna. Pozdrawiam serdecznie.
Oooo i teraz jest super. Pozdrawiam.
piękna prawda ....
Z przyjemności przeczytałam. Jedynie, co mi ciut
przeszkadza, to nadmiar słówka "każdy". To tylko mój
odbiór więc z góry przepraszam. Pozdrawiam
Bardzo ładnie, czadowo, tekst mnie przekonuje.
Serdecznie pozdrawiam
;)
Broniu, z szacunkiem :) piękny obrazek. W każdym
przysłowiu jest ziarenko prawdy, serdeczności dla
Ciebie :)
zawsze z wielkim podobaniem czytam twoje wiersze
Broniu
Ujutno u Ciebie Broniu, pozdrawiam
Suuper. Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam :).
większa radość jest z dawania aniżeli z brania,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo serdecznie dziękuję za miłe komentarze.
Nadmienię, ze u mnie w rodzinie jest podobnie. Jeden
wspiera drugiego. Ja byłam najbiedniejsza w rodzinie,
ale potem najwięcej rodzinie pomogłam. Teraz też
pomagam. Bardzo serdecznie pozdrawiam.
Uroczy wiersz z ciepłem rodziny i domku, "O, jakże
anielsko rodzina się czuje!", " Kto wczas komuś daje,
ten dwa razy daje" - piękne i bezcenne, pozdrawiam
ciepło.
Witaj,
fantastyczny przyklad dla powiedzenia :"Polak
potrafi"...
Ja tylko dodam - jak zechce.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Mój ojciec mówił, że najgorszym prezentem są
czekoladki. Dajesz je komuś, a już za dwa dni nie ma
śladu po prezencie. Taki domek to jest prezent na całe
życie.